Św. Jan Paweł II w swojej encyklice "Redemptor hominis" pisze: "Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem." Słowa te wyrażają prawdę o tym, że łącząc się z naturą ludzką, Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, jednocześnie uświęcił nasze człowieczeństwo i stał się miarą wartości każdego człowieka na każdym etapie życia.
Katolik, który popiera lub toleruje prawo innych do popierania aborcji (co w oczach Bożych jest tym samym, bo dla Boga liczy się przede wszystkim serce człowieka i intencja, a nie tylko sam czyn), zapomina najwyraźniej, że Bóg rozpoczynając swoje ziemskie życie jako Człowiek, rozpoczął je od samego początku - a tym początkiem jest poczęcie: "Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus" mówi św. Gabriel Archanioł. Podczas zwiastowania, mocą Ducha Świętego, Maryja poczyna Syna Bożego w swoim łonie. Czy taki katolik ośmieli się nazwać nowopoczętego Syna Bożego płodem? A jednak nie budzi się w nim protest, gdy słyszy to słowo używane wobec innych dzieci Boga.
Kiedy katolik porzuca służbę Bogu i bierze sobie za pana diabła, ma dwie drogi - apostazję lub hipokryzję. Wybór apostazji pozwala mu otwarcie bronić "prawa do aborcji". Wybór hipokryzji umieszcza go w ciągłym manewrowaniu między prawdą Bożą, co do której chce udawać, że ją uznaje, a kłamstwem diabła, którą naprawdę przyjął swoim sercem. Taki katolik-obłudnik będzie unikał wszelkiej myśli o życiu prenatalnym Boga, zaś chętnie będzie mówił o wolności, do której wyswobodził nas Chrystus. Tylko że nie do takiej wolności nas wyswobodził Chrystus, która ma komukolwiek dać możliwość wybrania zła, ale do takiej, która daje siłę wyboru dobra. Podkreślając prawo niewierzących do postępowania zgodnie z brakami swojego sumienia (a warto pamiętać, że wielu niewierzących jednak idzie za jego głosem i sprzeciwia się mordowaniu nienarodzonych), zapomina, że jako chrześcijanin został wezwany do budowania Królestwa Chrystusa na ziemi i stawania w obronie praw Bożych. Aborcja z kolei jest najlepszym i najpewniejszym sposobem na budowanie królestwa szatana zabójcy.
Katolik-obłudnik nie ma już poczucia, że prawa Boga są uniwersalne i dobre dla każdego. Bóg stworzył wszystkich ludzi, a Jego prawa ochraniają każdego człowieka przed zrobieniem sobie krzywdy. Jeżeli ktoś twierdzi, że prawa Boże nie są dla niego dobre, oznacza to, że nie jest w stanie spojrzeć głębiej w siebie samego, nie udało mu się rozpoznać swojej ludzkiej natury i nie rozumie, co w dłuższej perspektywie jest dla niego i całej społeczności ludzkiej korzystne. Nie jest to dziwne w świecie, który, zgodnie ze Słowem Bożym, należy do szatana. On bowiem nieustannie sączy swoje kłamstwa, które niestety wielu bezmyślnie lub świadomie powtarza.
Obłuda oddala od Boga, Bóg bowiem brzydzi się kłamstwem, nienawidzi fałszu. Najsurowsze słowa Pana Jezusa z Ewangelii, są to słowa do obłudników. Obłudnik udaje sam przed sobą, że stoi po stronie Boga, jednak jego czyny nie są realizacją Bożych przykazań. Taki obłudnik lubi podkreślać "jestem katolikiem", a w obecnym świecie wielu, mających na sumieniu co najmniej tchórzostwo, będzie stawać w jego obronie. Jeśli jest znany, wielu wręcz będzie cieszyć się z tego, że publicznie deklaruje swoją przynależność do Kościoła, zamykając oczy na zdradę Boga.
Na koniec wspomnijmy słowa Jezusa, wypowiedziane najpierw do faryzeuszów: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi", a potem słowa wyjaśnienia skierowane do uczniów: "Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym."
To z nieczystego wnętrza człowieka pochodzą myśli o zabójstwie dziecka, które pojawiło się nie w porę, z nieczystego wnętrza pochodzą myśli o daniu przyzwolenia innym do zabijania swoich dzieci, z nieczystego wnętrza pochodzą myśli "to nie moja sprawa", gdy przelewana jest krew naszych małych nienarodzonych sióstr i braci. Obłudnik myśli, że jego wnętrze jest czyste dzięki pustym słowom i bezpodstawnym deklaracjom. Ale Bogu nie wystarczy mówić "Panie, Panie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz