07/01/2023

Popieranie aborcji sprzeciwia się wierze, która zbawia.

"Masz tylko jedną duszę i jeśli będzie zbawiona, wszystko zbawione. Jeśli stracona, wszystko stracone na zawsze" powiedział św. ks. Jan Bosko. Wszyscy wiemy,  że Chrystus poprzez swój krzyż wysłużył nam zbawienie. Jako warunek przyjęcia tego zbawienia, żądał wiary. Nie jest to jednak dowolna wiara w Chrystusa Zbawiciela, bo Jezus przestrzega przed mówienie Mu "Panie, Panie". Chrystus wymaga od człowieka takiej wiary, która uczyni tego człowieka zjednoczonym z Nim, która uczyni człowieka tak zjednoczonym, że będą z Chrystusem jednym ciałem - zgodnie ze słowami św. Pawła - już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. To zjednoczenie nie może być tylko poprzez uczucia czy przywiązanie, poprzez pewien posłuch i przestrzeganie nauki Jezusowej zgodnie ze swoim sumieniem, które przecież u człowieka skażonego grzechem pierworodnym może popełniać straszne nieraz błędy. To zjednoczenie jest możliwe jedynie w Jego Ciele Mistycznym - w Kościele katolickim poprzez Komunię Świętą.

Wiara, która zbawia, jest tą wiarą, która doprowadzi człowieka do pełni stołu Pana - do spożywania Jego Ciała, które daje życie wieczne. Jak wiemy, wielu opuściło Jezusa, gdy usłyszeli naukę o Eucharystii, bo za trudna była dla nich ta mowa. Również dzisiaj wielu opuszcza Chrystusa, który jest, dla Chrystusa, który chcieliby, aby był. Ale nie ma innego Chrystusa jak Ten, który wciela się nieustannie dla nas, gdy w czasie konsekracji chleba i wina zmieniają się one w Ciało i Krew naszego Boga, pokarm życia wiecznego. Przynależąc w pełni do Kościoła - poprzez spożywanie Komunii Świętej oraz poprzez wyznawanie wiary katolickiej, jesteśmy w pełni zjednoczeni z Chrystusem, zaś wiara katolicka jest tą wiarą, która zbawia.

Dlatego, że wiara katolicka jest tą wiarą, która jako jedyna zbawia, musimy ją przyjąć w całości. Nie może być nic, z czym byśmy się nie zgadzali. Dlaczego? Bo wiara katolicka jest nam dana od samego Chrystusa, podtrzymywana i wyjaśniana przez Ducha Świętego, a Bóg nie może się mylić. Jeśli odrzucamy cokolwiek ze świętej wiary katolickiej, zarzucamy Bogu kłamstwo. A to jest grzechem śmiertelnym, bluźnierstwem i zwykłą głupotą. 

Czasami słyszy się głosy, że "katolicy nie mogą robić aborcji, bo im Kościół zabrania". Jest to subtelne kłamstwo, chociaż ma mocne pozory prawdy. Kościół katolicki po pierwsze niczego nie zabrania w sensie, że nie ustala sobie jakiegoś "programu moralnego", którego jego wyznawcy mają słuchać, a inni mogą nie słuchać. To, czego naucza Kościół, jest uniwersalną prawdą, której powinien słuchać każdy człowiek, gdyż nauka Kościoła jest oparta na prawie naturalnym i odzwierciedla prawdę o człowieku. Jeśli Kościół stwierdza, że coś jest złe dla człowieka, jest ono złe dla każdego człowieka, bo każdy człowiek został stworzony przez Boga. Fakt, że człowiek w swojej wolności może działać na swoją szkodę, odrzucając naukę katolicką, jest innym zagadnieniem. Także to nie jest tak, że "katolik nie może, bo KK zabrania", ale aborcja jest morderstwem, dlatego jako mord na niewinnej istocie jest potępiana przez Kościół. Gdyby aborcja nie była morderstwem niewinnego dziecka, nie byłaby potępiana. Ze względu na to, że po pierwsze aborcja jest bardziej okrutną i odrażającą zbrodnią niż zwykłe morderstwo z uwagi na ofiarę i tożsamość morderców (rodzice, lekarze), oraz z uwagi na to, że wokół niej krąży mnóstwo kłamstw szerzonych przez ojca kłamstwa - diabła przy pomocy jego sług - jest ona dodatkowo karana ekskomuniką.

Jakiekolwiek popieranie aborcji - od otwartego żądania jej legalności, poprzez wszelkiego rodzaju kompromisy, aż do zakłamanego i obłudnego "ja nie zrobię, ale inni przecież nie wierzą" czy tchórzliwego milczenia, które przecież "oznacza zgodę" i bierności, jest jawnym sprzeciwem przeciwko wierze katolickiej. A ten sprzeciw oznacza, że taka wiara już nie zbawia.